Choć rząd zapowiadał, że deficyt wyniesie 30 mld zł, dziennikarze zwracają uwagę, że duża część pakietów antykryzysowych związanych z pandemią została wypchnięta poza budżet. 

W przyszłym roku poza kontrolą parlamentu ma się znaleźć nawet 25% całego długu.

W przyszłym roku jedna czwarta długu wymknie się spod kontroli parlamentu. 

Obecnie kontroluje on jedynie dochody i wydatki zgodnie z tym, co zostało uchwalone w ustawie budżetowej na dany rok budżetowy.

Deficyt państwa na przyszły rok ma wynieść 30 mld zł. Jednak według najnowszego raportu „Dziennika Gazety Prawnej” („DGP”) ta liczba może nie być do końca precyzyjna. Dziennikarze twierdzą, że prawie połowa budżetu na walkę z pandemią została wypchnięta z wydatków państwa, a także ze statystyk.

Gdy do długu publicznego Polski zastosuje się metodologię unijną, okaże się, że w ubiegłym roku wynosił on 1,112 bln, a w tym roku wyniesie według szacunków Ministerstwa Finansów ok. 1,114 bln, jednak jak pisze „DGP”: „dług publiczny liczony według kryteriów Unii Europejskiej wynosi odpowiednio: 1 .336 bln zł ,1 .435 bln zł i 1 .51 bln zł”

Szanowni Przedsiębiorcy. Zapewne już znacie odpowiedź na pytanie, kto za to zapłaci.